środa, 12 marca 2008

Marcowe Rzeźnie

16 marca odbędzie się telekonferencja z formacją Deneb. Na deser do zdobycia 10 zestawów fonograficznych ufundowanych przez wydawcę MetalruleZ Production.
30 marca odwiedzi studio zespół Testor, Panowie przyniosą ze sobą trzy, gorące jeszcze egzemplarze "Next Stop Insanity" z odciskami kciuków.
W kolejce czekają: Ebola, Sauron, Vesania... i pewnie jeszcze kilka, o których dziś jeszcze nic nie wiem.

Metalmania 2008 (refleksje)

Zacznijmy od małej sceny:
Carrion - bardzo dobre otwarcie
Pandemonium - smoliście
Izegrim - fajne panie, i ładne, i nieźle ryczą
Non Divine - wariaci
Demonical - Centinex z żeńskim wokalem
Drone - hałas i tyle, nie rozumiem niemieckich zachwytów nad tym zespołem
Mortal Sin - oldskull... aż koale pospadały z drzew
October File - absencja z powodu choroby basisty
Evile - zdecydowany zwycięzca małej sceny, choć wokalista czasami nie wyrabiał
Stolen Babies - WTF? pytali wszyscy na początku, a potem okazało się że całkiem fajny rockowy kabaret; ta malutka z akoredeonem pomagała Maynardowi przy nagrywaniu Puscifera, zaś bębniarz pojawił się potem raz jeszcze z The Dillinger Escape Plan na dużej scenie.

Teraz duża scena:
Poison The Well - jakieś takie nijakie, miotają się, podskakują, hałasują... i nic z tego nie wynika
Inside You - a kysz!
Primordial - o! pierwszy udany występ, szkoda że tak krótko
Marduk - o wiele bardziej "rozmowni" niż ostatnio, ale set mimo wszystko nużący
Flotsam & Jetsam - ehhh... wspomnień czas, całkiem całkiem, gdyby jeszcze tak w klasycznym składzie ;)
Artillery - bardzo mieszane uczucia ze względu na wokalistę, za to bębniarz - stałem jak urzeczony z tyłu sceny
Immolation - Death To Jesus! Death To Jesus! I ukrzyżowali... komu było krótko (a było z pewnością) zapraszam na kwietniowe koncerty
Vader - konkret! 25 lat w tym bizesie robi swoje!
Satyricon - niby fajny zestaw numerów, ale jakoś tak nie bałdzo... w Proximie wypadli lepiej, zdecydowanie lepiej
Overkill - radość grania, Blitz nie musiał się wysilać nawet - śpiewaliście za niego, ciekawe co zrobili z flagą, która wylądowała na scenie?
The Dillinger Escape Plan - ja przepraszam, nie znam się, nie orientuję... dziękuję postoje... fajne paczki... lampowe Mesa Boogie
Megadeth - we are the robots! Przerost formy nad treścią i tyle.